Pułkownik Józef Jankowski

 

 Pułk. Józef Jankowski - W 155-tą rocznicę tragicznej śmierci


Pułk. Józef Jankowski
ps. Szydłowski
ur. 1832 Uszprudzie
zm. 12.02.1864 Warszawa
_______________________________________________________
_________________________________________________________________________
W Nr. 8. Rozporządzeń, itd. z dnia 20. lutego znajduje się następujące o śp. Józefie Jankowskim wspomnienie [w: Gazeta Narodowa nr.48/1864]:

"Dnia 12. lutego o godzinie 10-tej rano Józef Jankowski, podpułkownik wojska narodowego, przez Moskali życia pozbawiony, oddał Bogu wielkiego, bohaterskiego ducha. Ziemia polska straciła w nim jednego z najzacniejszych swych Synów. Czterdzieści razy potykał się z wrogiem: oto jego wina przed Moskwą, oto jego niepożyta zasługa przed narodem, która uwieczni pamięć jego w wdzięcznych sercach współziomków. Ożywiony czystą i gorącą miłością ludu wiejskiego, posiadał najzupełniejsze jego zaufanie; i temu to zaufaniu zawdzięczał szczególniej możność stawienia przez czas tak długi oporu przeważnym nieraz siłom wroga. - Bogobojność i czystość obyczajów były znamionującymi go cechami; modlitwą rozpoczynał on i kończył swoje walki. Względem wrogów odznaczał się ludzkością. Mając udział w zwycięstwie żyżyńskiem, razem z jenerałem Krukiem wypuścił jeńców moskiewskich. - Szlachetność też i niepokalany jego charakter, równie jak wytrwałość w walce, ściągnęła na niego szczególną nienawiść Moskwy. Wiadomo powszechnie, że w mieście rozpuszczono wieść, jakoby życie śp. Józefa miało być zachowane. Wieść ta, niczym innym nie była, jak przynętą, żeby mniemaną łaskawością przywabić gości do hr. Berga, żeby im znośniejszą uczynić tę atmosferę balową, przesiąkłą krwią polską. - śp. Józef dysponowany był na śmierć dwukrotnie! Tylko moskiewska nienawiść zdolna jest do takiej rafinacji okrucieństwa i oszustwa. - Przyrzekano mu ocalić życie, byleby wydal członków Rządu Narodowego; ale nasz bohater ani na chwilę nie wahał się umrzeć, a ostatnie jego słowa były słowami współczucia i zachęty dla współpracowników na niwie ojczystej. Jeżeli życie jego było wzorem dla żyjących, to śmierć, otoczona aureolą poświęcenia i męczeństwa, tem droższą dla narodu uczyni jego pamięć. Sp. Józef umierał z tym spokojem, z tą rezygnacją, na jaką zdobyć się może tylko człowiek, który wiernie spełnił swoją powinność aż do końca. Umarł jako prawy człowiek, jako dobry Polak, jako wierny i pobożny chrześcijanin. Cześć wiekuista pamięci bohatera! Cierpienia i zasługi swoje poniósł on przed tron Najwyższego sędziego, żeby niemi ubłagać miłosierdzie Boże dla uciemiężonego narodu.

Cześć Jego pamięci!
_____________________________________________________________


Hipotezy dot. Józefa Jankowskiego
na podstawie dostępnych źródeł i dokumentów


Na podstawie dostępnych dokumentów ustaliłem, że szlachcic Józef Jankowski urodził się prawdopodobnie w 1830/31r. Wynika tak, z opracowania i spisu absolwentów Instytutu Agronomicznego w Marymoncie z roku 1850r. [w: Sł. Podlaski, Studenci i absolwenci Wydziału Rolniczego SGGW, dla uczelni, narodu, kraju, W-wa 2015, str.15] W wymienionym roku absolwenci byli po dwóch latach nauki, a do Instytutu byli przyjmowani po szkole miejskiej/gimnazjum w wieku 18 lat. Z różnicy 1850-18+2 wynika rok 1830. Józef Jankowski mógł być synem szlachcica herbu Dąbrowa o imieniu Mateusz lub Piotr, który legitymował się z tym herbem na Żmudzi?. Do dzisiaj nie zachowały się dokumenty dotyczące majątku Tarchomin należących do Muchanowa, szefa sztabu wojsk rosyjskich, męża Józefy Mostowskiej, dziedziczki Tarchomina, z lat zarządzania w nim Józefa Jankowskiego (1851?-1863). Pułk. Jankowski stosował bardzo skuteczną metodę ataku i ukrywania się, być może zaczerpniętą podczas walk na Podlasiu w oddziałach Antoniego Zielińskiego "Kurpika", dowiódł tego wielokrotnie wymykając się moskiewskiej obławie. Znamy jeden z jego pseudonimów: Szydłowski - ale prawdopodobnie występował też pod innymi. Brak aktu zgonu Józefa z 12 lutego 1864r. powieszonego w tym dniu o godz. 10 na stoku Cytadeli Warszawskiej (był więziony w X Pawilonie) [w: Dziennik Powszechny nr.33/1864, dział urzędowy str.1] w obecności żony?!. Parafia, na której terenie była Cytadela i gdzie spisywano akty zgonu nie ma zakresu lat 1863-1864 [Parafia Nowe Miasto pw. Nawiedzenia NMP]. Józef Jankowski zdołał jeszcze przed śmiercią krzyknąć „Niech żyje Polska”.

NOWA HIPOTEZA


W 2020r. dzięki pomocy P. Sławomira Marczaka, pojawiła się nowa hipoteza oparta na nieznanych pamiętnikach Szymona Katylla (ur.18.11.1835 w Kozliszkach /Katylle/ zm. 1912), uczestnika walk powstańczych w latach 1863-1864, jak sam twerdził, kuzyna Józefa Jankowskiego. W swoich Pamiętnikach [żródło: Zdrowie Rocznik 5/1904 str.213-231 na str. 229; artykuł p. Chołodecki-Białynia J. pt. "Sz. Katyll – Tegoż udział w powstaniu r. 1863 – 64"] umieścił takie wspomnienie "Major Hofman stacjonujący w Nieporęcie (około 21 stycznia 1864r.), były oficer na Kałkazie, dobry znajomy wuja Jankowskiego, kanonika i proboszcza w miasteczku Radzyminie, gdzie właśnie stał załogą jego batalion". Na podstawie tego fragmentu ustaliłem, że tym księdzem był późniejszy biskup, ks. Józef Hollak ur. 1812 we wsi Krawniszki, pow. mariampolski, brat rodzony matki Józefa Jankowskiego. W związku z tym, prawdopodobnymi rodzicami Józefa Jankowskiego (Litewska forma żeńska nazwiska Jankauskiene) byli NN. Jankauski i Jadwiga Olekaitė (Hollak) [*1807 Krauniszki +Uszprudzie] c. Wincentego Hollaka (Olekajte) i Jadwigi Andrysz, szlachty. Pozostało ustalenie imienia ojca Józefa. Być może był nim wspomniany powyżej Mateusz lub Piotr Dąbrowa Jankauski?

Max 2014

Komentarze

Translate