Problemy badawcze w pracy genealoga
Moje problemy badawcze na przykładzie dwóch linii genealogicznych rodu
Jankowskich,
które wymieniono w popularnych Herbarzach Uruskiego i Bonieckiego.
Moje dotychczasowe badania opierały się głównie na źródłach, na metrykach S.C., na spisach mieszkańców (parafian), na spisach podatkowych i sądowych oraz w niewielkiej części na zapisach dostępnych w popularnych Herbarzach i opracowaniach. Przy zastosowaniu standardowych metod badawczych tworzyłem wywody genealogiczne dla rodów Jankowskich herbu Jastrzębiec czy Nowina, których wywód przodków wymieniono w Herbarzach Uruskiego i Bonieckiego.
Długi czas poświęcony badaniu
oraz zastosowane standardowe metody badawcze przynosiły zadawalające efekty.
Ostatnio przeczytałem opracowanie Andrzeja Jankowskiego pt. „Metodologia badań
w dziejach osadnictwa na Mazowszu i Podlasiu” [...], w którym autor opisał cztery
metody badawcze stosowane we współczesnych badaniach genealogicznych i związane
z nimi problemy.
Otóż, okazało się, że
posługiwałem się metodą genealogiczną, która, jeżeli była by wykorzystana w
100% prawidłowo, najprawdopodobniej zniwelowała by powstałe u mnie problemy już na początku
badań. Niestety ja dodatkowo wykorzystałem metodę badań progresywną, polegającą
z grubsza na wykorzystaniu źródeł i dopasowaniu dalszych tzn. późniejszych
danych do nich. Metoda ta przynosiła w praktyce nowe „odkrycia” ale jej
skuteczność w potwierdzeniu rzeczywistości była niska, do 50% potwierdzonych,
poprawnych wyników.
Andrzej Jankowski opisał w swoim
opracowaniu metodę kombinowaną, która wykorzystuje wspólnie opisaną powyżej
metodę progresywną oraz metodę regresywną. Połączenie tych dwóch metod
badawczych gwarantuje wysoką zgodność otrzymanych wyników z rzeczywistością sięgającą
do poziomu ponad 85% poprawnych wyników. Metoda regresywna polega na
wykorzystaniu źródeł późniejszych w celu udokumentowania zapisów
wcześniejszych. Poniżej posłużę się przykładem.
Opisani w Herbarzach Uruskiego i
Bonieckiego, Jankowscy h. Jastrzębiec, których pierwszym znanym przodkiem
występujących w tych zapisach oraz w źródłach był niejaki Dominik Jankowski (ca.1715), zgodnie z analizą
danych metodą progresywną mógł mieć np. 2-3 żony, prócz tej wymienionej we
wspomnianych Herbarzach – jest to jak najbardziej logiczna teza – ale metodą
progresywną nie da się tego udowodnić. Wręcz przeciwnie może ona wprowadzić nas
w błąd, zakładając że tak być mogło.
Fakty są takie - badamy Dominika Jankowskiego:
Badany parametr |
Herbarz Uruskiego |
Źródła metrykalne i in. |
Obszar
występowania |
Łomżyńskie |
Łomżyńskie |
Imię ojca |
Znane: Dominik (ca.1715) s. Macieja, wnuk Jana |
nieznane |
Imię żony |
Znane:
Katarzyna (1 ż.?) |
Znane: Franciszka
(2 żona?) |
Nazwisko
żony z domu |
Znane:
Skrodzka |
Znane: Czartoryska |
Czas |
Około 1734 1 żona zm. 1754? |
Zapis ślubu
z 1754r. par. Miastkowo, brak informacji o młodym, czy był to wdowiec! |
Miejsce
związane z wyd. |
Jankowo
Młodzianowo |
Miastkowo |
Przy zastosowaniu metody
retrospektywnej sprawdzamy źródła, a one w żaden sposób nie potwierdzają
ciągłości tego rodu. W akcie ślubu w jęz. łacińskim nie ma zapisu o rodzicach, nie ma statusu młodego. Brak jest aktu zgonu 1 żony Katarzyny. Brak jest aktu ślubu
Dominika z Katarzyną.
Analizując te informacje, należy
zaznaczyć i potwierdzić, że w Jankowie rzeczywiście żył i zmarł Aleksander ur.
ok. 1745 w nie znanym miejscu, s. Dominika i Katarzyny Skrodzkiej (potwierdza
to akt zgonu z Jankowa z 1811 r. par. Nowogród nr. 158/1811) oraz jego brat
rodzony Mikołaj ur. ok. 1753 w nieznanym miejscu, s. Dominika i Katarzyny
Skrodzkiej (potwierdza to akt zgonu z Jankowa z 1815 r. par. Nowogród nr.
121/1815) Prawdopodobnym miejscem urodzenia obu synów Dominika było Jankowo.
Niestety akt par. Nowogród z tego okresu brak. Są dostępne od 1808r. Brak jest
również aktu ślubu Dominika i Katarzyny. Wspomniany wyżej akt ślubu Dominika z
Franciszką Czartoryską z 1754 r. nie wiadomo którego Dominika dotyczy. Nie
podano ani statusu młodego, ani imienia ojca. Oznacza to, że jest to akt nie
związany z badaną rodziną, lub nie przydatny do dalszej analizy; Zatem zgodnie
z metodą kombinowaną wymieniony Dominik w Herbarzach nie ma nic wspólnego z
Dominikiem z Miastkowa znanym z aktu ślubu z 1754r. Brak jest potwierdzenia
ciągłości linii.
Podobny przypadek występuje w
genealogii Nowinów Jankowskich. W tym przypadku dysponujemy bardzo starymi
aktami USC par. Śniadowo: chrzty z lat 1695-1712 i 1726-1739 i 1760-1868, śluby
z lat 1703-1704/1709-1711/1723-1740/1782-1820/1823-1834/1836-1867 oraz zgony z
lat 1775-1870; W aktach tych nie znajdujemy wymienionego w Herbarzach Uruskiego
i Bonieckiego – Mateusza Nowiny Jankowskiego;
Fakty są takie – badamy Mateusza Jankowskiego (ca.1689 Miastkowo?):
Badany parametr |
Herbarz Uruskiego |
Źródła metrykalne i in. |
Obszar
występowania |
Łomżyńskie |
Śniadowo |
Imię ojca |
Znane: Kazimierz |
nieznane |
Imię żony |
nieznane: |
Znane: Helena
(2 żona?) czy Mateusz wd. po Mariannie Chojnowskiej z którą ślub 1711 w
Szczepankowie? |
Nazwisko
żony z domu |
nieznane: |
Znane: Wysocka |
Czas |
Brak aktu
zgonu Mateusza |
Brak zapisu
ślubu z Heleną Wysocką |
Miejsce
związane z wyd. |
Grabowo
Wądołowo |
Grabowo |
Podobnie jak w genealogii
Jastrzębców, tak również w tej brak jest potwierdzenia ciągłości linii
genealogicznej. Linia sugerowana w Herbarzach nie może być potwierdzona z racji
braku jakichkolwiek dowodów opartych o źródła. Potwierdzony jest tylko zapis,
że Mateusz, z Heleny Wysockiej miał syna Franciszka, a ten z Franciszki Załuskiej miał synów,
którzy zostali wylegitymowani i zapisani do ksiąg szlachty KP. Skąd pochodził Mateusz, jakie imiona nosili jego rodzice, tego źródła nam nie podają.
Podsumowanie
Dzięki opracowaniu Andrzeja
Jankowskiego, mogłem w pełnym zakresie uzasadnić, że stawiane wcześniej
hipotezy dotyczące wywodów przodków dla rodzin Jankowskich, dostępnych w popularnych Herbarzach, w rzeczywistości nie mają potwierdzenia. Hipotezy te wiązały rody
Jastrzębców i Nowinów wymienione w Herbarzach Uruskiego i Bonieckiego z
odnalezionymi osobami w aktach USC, oraz w dostępnych źródłach tj. rejestrach
pogłównego i podymnego, spisach szlachty i wojska.
Sami twórcy Herbarzy wiązali zapisy dotyczące rodów Jankowskich (i wielu innych) znanych z historycznych źródeł, którzy zamieszkiwali wspólny obszar z nowymi kandydatami na szlachciców i które były zgodne z ich dokumentacją złożoną w Heroldii. W tym zakresie Heraldycy spełnili oczekiwania składających podania. Herby przypisano zapewne wg. dopasowania dzielnicowego lub własnego? Dzisiaj, te zapisy nie tylko wprowadzają w błąd, ale w dużym stopniu przeczą znanym i dostępnym źródłom. W pracy genealoga należy zatem wykorzystywać je ostrożnie, nie przypisywać im priorytetowego znaczenia, podchodzić do tych zapisów krytycznie. Ja, wielokrotnie konfrontowałem się z tymi „bajkami” zapisanymi w Herbarzach Uruskiego i Bonieckiego. W większości przypadków dane dotyczące genealogii nie potwierdziły się. W świetle dostępnych źródeł okazały się fałszywe lub wręcz wprowadzające w błąd. Z punktu widzenia metodologii badań przytoczone wyżej Herbarze autorstwa Uruskiego i Bonieckiego, jako materiał genealogiczny dotyczący przodków nowych kandydatów wylegitymowanych i wpisanych do Ksiąg Szlachty, posiadają liczne błędy i powinny być wykorzystywane bardzo ostrożnie i krytycznie w praktyce badawczej.
Opracowanie Max Jankowski
Komentarze
Prześlij komentarz